Autor |
Wiadomość |
Kudi32 |
Wysłany: Sob 14:47, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
Synaesthesia napisał: | Dzieki chociaz jak mnie nie wypuszcza to trudno zostane w UK;) |
juz ini cie wypuszcza bez obawy |
|
|
Synaesthesia |
Wysłany: Sob 9:41, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
Dzieki chociaz jak mnie nie wypuszcza to trudno zostane w UK;) |
|
|
Kudi32 |
Wysłany: Sob 9:10, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
tak mozesz tu cie wypuszcza bo nie jestej ich obywatelka a do polski cie musza wpuscic bo jestes polka ale na niewaznym paszporcie z polski cie juz nie wypuszcza |
|
|
Synaesthesia |
Wysłany: Wto 19:37, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ano nie mam bo w tym roku dopiero stuknie mi 18-stka. A tymczasowego nigdy nie mialam potrzeby wyrabiac. Czekam dalej na info bo za tydzien juz wyjezdzam. |
|
|
mpatas |
Wysłany: Wto 19:25, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Synaesthesia napisał: |
To interesowalaby mnie informacja czy mozna wrocic do Polski z Anglii na NIEWAZNYM paszporcie. bo skonczy mi sie waznosc akurat w polowie pobytu w Bournemouth a nowy wyrabia sie 100 lat takze juz nie zdaze:/
|
a nie masz dowodu osobitego?? na dowód można bez problemu latać |
|
|
taurus |
Wysłany: Pon 16:33, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
Musisz zagadac Andy'ego z tego co sie orientuje on bywa tam czesto
kiedy zaczna latac do Gdańska?
wyczekuje niecierpliwie tej chwili...
pozdrawiam |
|
|
Synaesthesia |
Wysłany: Pon 15:08, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
Mam taka wielka prosbe do mieszkancow Bourn.
Jesli ktos bedzie akurat planowal wycieczke na lotnisko
To interesowalaby mnie informacja czy mozna wrocic do Polski z Anglii na NIEWAZNYM paszporcie. bo skonczy mi sie waznosc akurat w polowie pobytu w Bournemouth a nowy wyrabia sie 100 lat takze juz nie zdaze:/
Wiem ze taka opcja jest dopuszczalna tylko przez niektore linie lotnicze takze bede bardzo bardzo wdzieczna za info. |
|
|
rwel |
Wysłany: Wto 11:00, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
nioFackt.. zaczynają w sobotę 07.07.07 ..a potem 3xTyg (wt+śr+so)
W6 123 = wylot z Katowic: ~~~ 11:45 -_- przylot do Bournemouth: 13:15
W6 124 = wylot z Bournemouth: 13:45 -_- przylot do Katowice ~~~ 17:00
z Katowic bilet kosztuje (jak na dziś!) od19_do189zet + opł.lotnisk.(121zł)
z Bournemouth aktualnie bilet jest od5_do50Libry + opłat.lotnisk. (24Ł) |
|
|
Wilkołaka |
Wysłany: Wto 0:25, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
Trzymam rękę na .... klawiaturze i informuję, że loty dla górnoślązaków z Bournemouth do Katowic startują 7 lipca (tydzień wcześniej) |
|
|
taurus |
Wysłany: Śro 10:12, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
wazne zeby ktos trzymal reke na pulsie i informowal o nowych polaczeniach z Bournemouth do Polski...
pozdrawiam |
|
|
rwel |
Wysłany: Śro 8:36, 25 Kwi 2007 Temat postu: ZAnickPAMIECI |
|
nio fackt (powyżej rzekłem to samo..), więc do dzieła adminie |
|
|
ZAnickPAMIECI |
Wysłany: Śro 6:25, 25 Kwi 2007 Temat postu: ? |
|
Ludzie - czy temat bnie dotyczy lotów do Polski????
Chodzi o przeloty z tutejszego lotniska i pobliskich... wiec trzymajmy sie tematu!
Cholera no - zaczynam sie czuć jak zly glina! |
|
|
rwel |
Wysłany: Wto 9:36, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
kopciuszku ~ to samo chciałem powiedzieć, ale Tobie wyszło to o wieeele ładniej
..jednak odnoszę wrażenie, że od technicznych rozważań o połączeniach Bou-Polska
przeszliśmy do tematu znaaacznie głębszego i zasługującego na osobny topic |
|
|
kopciuszek. |
Wysłany: Wto 6:59, 17 Kwi 2007 Temat postu: Problem psychologiczny |
|
W moim przypadku kwestia jest taka, że tak naprawdę nie czuję się u siebie ani w Polsce (ponad 25 lat ), ani w Anglii (ponad roczek). Gdzieś tam sobie przeczytałam o "bezpaństwowcach", tułaczach bez ojczyzny, itp.,( czy mnie to dotyczy? Tak, czy inaczej każdy potrzebuje jakiegoś punktu odniesienia).
Z życia w Polsce zrezygnowałam całkiem świadomie i z pełną odpowiedzialnością, co nie znaczy, że wstydzę się swojego pochodzenia, bo tak nie jest. W chwili, gdy jestem w Anglii zdarza się, że mówię o domu w Polsce, w Polsce mówię o domu w Anglii.
Integracja i asymilacja nie jest szybkim procesem i nie można jej wymusić.
Absolutnie nie zgadzam się na opcję nazywania kraju w którym się mieszka domem. Moja definicja domu jest szersza, obejmuje wiele innych aspektów i nie zamierzam dla "ulatwień językowo logicznych" jej zmieniać - nie dostrzegam powiązań zastosowania tej drogi myślowej dla dobrego samopoczucia psychicznego! - szczerze pozdrawiam autora wcześniejszej wypowiedzi.
Jest jeszcze kwestia rodziny - tam mam rodziców, a dom przecież większości z nas przywodzi na myśl rodziców.
Z innej strony myślę, że w chwili przeprowadzki do miejsca poza domem rodzinnym potrzebujemy czasu, aby określić je mianem "dom". Przez pewien czas jesteśmy już jedną nogą za progiem nowego, ale jeszcze jedna noga została na starym.
My dopiero przygotowujemy się i powolutku budujemy naszą przyszłość i nasz dom.
Wszystkich tych co wiedzą gdzie jest i tych, którzy szukają swojego domku, gorąco pozdrawiam |
|
|
rwel |
Wysłany: Pon 18:49, 16 Kwi 2007 Temat postu: Re: Ach, te podróże! |
|
schmidtke napisał: | ..dom zawsze będzie tam, gdzie rodzina, a podczas gdy w Polsce spędziło się ileś tam lat,
trudno przestawić się na określanie Anglii domem, nawet jeśli mieszka się tam kilkanaście miesięcy,
ale czy nie byłoby łatwiej, ogólnie rzecz biorąc, dla psychicznego samopoczucia,
mówić, że wraca się do domu, czekając na którymś z lotnisk w Polsce na samolot do Anglii? |
..dla psychiCzucia na pewno było by łatwiej, ale żyjąc lat20+ wPolsce
nie unikniesz uczuciowej więzi na wielu płaszczyznach (i dobrze!)
Niooo jednak pamiętajmy, żeśmy świeżo po Łuniowstąpieniu
..jeszcze przyjdzie czas, gdy Polak będzie mógł czuć się..
obywatelemŚwiata |
|
|